Chrześcijanin z założenia jest optymistą, ponieważ wierzy w Zmartwychwstanie Chrystysa, Świętych obcowanie i ciała Zmartwychwstanie.
Wczoraj – jak przeczytałem – pojęcie optymizmu zostało spłycone do bieżącej polityki w błędnym logicznie rozumowaniu pierwszego.
Jeżeli wszystkiemu winna jest PO, i przez nią zawalił się piękny dom, to jak można być optymistą…
To jest tak, jakby mężczyzna na ślubnym kobiercu powiedział do przyszłej żony, żenię się dzisiaj z Tobą, ponieważ ta poprzednia nie chciała się ze mną ożenić. Jedyne co z tego wynika to przeświadczenie o niedojrzałości psychicznej (poziom piaskownicy i babek z piasku) przyszłego męża. I jak tu być optymistą?
Chrystus prawdziwie Zmartwychwstał i nakazał nam miłować Prawdę, bo ona nas wyzwoli.