PM 1.1 Modlitwa i praca

Pełnia Modlitwy – Nauka o Modlitwie
1.1 Rola modlitwy w doskonałości chrześcijańskiej

doskonałość chrześcijańska nie polega w swej istocie ani na modlitwie, ani na dobrym życiu, ale na miłości, której modlitwa i życie chrześcijańskie są podstawowymi przejawami. Od niej to zależy jej wartość wewnętrzna; bez niej człowiek przy największych pozorach doskonałości jest tylko, jak św. Paweł powiedział, ‘cymbałem brzmiącym’ (1 Kor 13, 1).

“Miłość cierpliwa jest” (1 Kor 13,4) – tak odczytuję słowa o.Woronieckiego o podążaniu ku doskonałości chrześcijańskiej. Cierpliwość prowadzi do miłości, z której wypływa modlitwa i dobre życie. Miłość w modlitwie, jest jakby kroczeniem prostymi drogami: Ojcze nasz…, Zdrowaś Mario…, Chwała Ojcu…. W tej prostocie, wzrasta cierpliwość modlitwy, świadomie zwracającej się ku Bogu.

Równocześnie z modlitwą podąża wypełnianie obowiązków, praca – czas spełniania woli Bożej. Cierpliwość codziennego zdążania do pracy, na przekór zniechęceniu i lenistwu. Najtrudniejsze pytanie jakie należałoby sobie postawić brzmi: Czy kocham moją pracę? Czy pragnę spełniać wolę Boża? Jakże trudne pytania, gdy coraz większe bezrobocie, zdaje się odbierać nadzieję na kroczenie drogą woli Bożej…

Droga do pracy – zaskakujące połączenie modlitwy porannej i myśli o przygotowaniu do pracy.

Co się stanie z doskonałością chrześcijańską gdy zabraknie modlitwy i pełnienia obowiązków?

PM 0. Pełnia Modlitwy

Drodzy Contemplatowicze,

tym listem rozpoczynam moje zamyślenia nad “Pełnią modlitwy” o.Jacka Woronieckiego OP. Jest to dla mnie pierwsze zetkniecie z mądrością tej księgi, jest to niejako kroczenie po kartach księgi ku “Pełni modlitwy”.

Bardzo proszę o uwagi, jeśli coś będziecie chcieli zmienić. Miłego czytania i owocnej refleksji.

Wstęp
O autorze i O autorze
O książce

Po książkę sięgałem z niejakim ociąganiem, zastanawiałem się, jak można mieć odwagę pisania o “Pełni modlitwy”. Przy czytaniu książek, ciągnięty niecierpliwością, z zasady pomijam lekturę wstępu. Tym razem, ciekawość wzięła górę. Zaintrygowało mnie, kim był o.Jacek, dlaczego podjął tak trudny temat? o.Marcin Andrzej Babraj OP tak opisał o.Jacka:

był człowiekiem głębokiej wiary, o której pisał, iż winna być wyrazem mocnego przekonania, że swą wartością przewyższa wszystko, cokolwiek świat i życie doczesne dać nam mogą

Zastanowiła mnie dwubiegunowość życia o.Jacka. Na jednym biegunie życia czas powołania, na drugim czas podsumowania.

Czas powołania i bezwarunkowe pójście za słowami “Masz być kapłanem”:

Rodzące się wątpliwości na temat powołania rozstrzygnął ojciec Honorat Koźmiński, kapucyn z Nowego Miasta, polecając w czasie spowiedzi: Masz być kapłanem. Za jego radą Adam Woroniecki po ukończeniu studiów przyrodniczych zapisał się na teologię, również we Fryburgu.

Czas podsumowania, jakże pokorne słowa, płynące z głębi modlitwy:

Późno ukochałem cię, kapłaństwo Chrystusowe, i dziś łzy przesłaniają mi oczy, gdy to piszę, a piszę ku przestrodze młodych, aby nie marudzili na drodze powołania, aby od pierwszej chwili umiłowali całą siłą duszy to święte znamię kapłaństwa, będące szczególnym udziałem w kapłaństwie Chrystusowym, dowodem największego zaufania, jakie Bóg może okazać człowiekowi

Słowa czasu podsumowania, stały się dla mnie szczególnie ważne. Jak ja, mogę wykorzystać dar “Pełni modlitwy”, dla ukochania i pełnego przeżycia mojego kapłaństwa świeckich?

Do dalszego kroczenia drogą odkrywców, zachęca mnie o.Jacek Salij słowami:

Z pewnością niejeden raz przerwiemy czytanie teoretycznej części tej książki, żeby po prostu zacząć się modlić. Kiedy bowiem czyta się taką teorię, serce wprost samo rwie się do modlitwy.