Chorzy nie mają wakacji

Takie spostrzeżenie… z jednej strony otwieramy chorym drzwi, wzywamy do opieki nad nimi i do zniesienia barier architektonicznych. Wprowadzamy odwiedziny chorych w parafiach…

Z drugiej strony gdy nadchodzą wakacje, albo ważne święta kościelne… to najłatwiej rezygnujemy z odwiedzin chorych… oni nie wyjeżdżają na wakacje…
Jednak w odróżnieniu od tych, którzy wyjeżdżają na wakacje nie usłyszą napomnienia do uczestnictwa w życiu religijnym w czasie wakacji, bo wymagałoby to dodatkowego zaangażowania ze strony parafii.

Ze słabego najprościej zrezygnować… nie będzie miał siły aby prosić… na koniec rzeczywiście pozostanie mu tylko radio, telewizja i wieści od tych co jeszcze mogli pójść do Kościoła.

Dymisja

Po wczorajszym meczu, pojawiły się najprostsze dziennikarskie głosy wzywające do dymisji.
Zastanawiam się czy każdy dziennikarz po nieudanym artykule lub reportażu podaje się do dymisji.

Zamiast rzeczowej analizy dlaczego zagraliśmy aż tak dobrze, ponieważ nie przegraliśmy wszystkich trzech meczów. Praktycznie każdy nas zespól ligowy raczej przegrałby mecz z klubem ligowymi naszych przeciwników. Dodatkowo przyczyn szuka się tylko wśród trenera i tych, którzy okazali się najlepszymi po selekcji. A nie analizuje systemu i pseudo-profesjonalizmu naszej centrali piłkarskiej.

Może Czesi nie są już potęgą piłkarską, ale technicznie ciągle pozostają dla nas Brazylijczykami.

I tak sobie myślę, jak to fajnie że dzięki Smudzie i chłopakom tak długo mogłem się cieszyć obecnością w turnieju.

PS
A co mają powiedzieć Rosjanie?

Wstyd

Ktoś – najczęściej tak zwany paparazzo (lub paparazzi gdy jest ich kilku) – robi zdjęcie z ukrycia.
Ktoś, dużo płaci za to zdjęcie i publikuje wbrew woli osoby sfotografowanej.
Na koniec, ktoś publikuje po raz kolejny zdjęcie jako “cytat” z adnotacją “Tych zdjęć będą się wstydzić do końca życia”…

I powstaje pytanie, kto się ma wstydzić, czy – tak jak chce redakcja – ten kogo sfotografowano z ukrycia, czy też jak nakazuje zdrowy rozsądek i sumienie, ten kto wykonał fotografię i opublikował bez zgody osoby sfotografowanej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Wstyd… najtrudniej wzbudzić w sobie samym.

Strapione realia

Tak sobie pomyślałem, że ostatnio ktoś ciągle chce kogoś odwołać. Ktoś chce odwołać Prezydenta, ktoś Premiera, ktoś Prezydenta Miasta… a jeszcze ktoś chce o tym pisać lub mówić… zamiast przemilczeć satyrę w krótkich spodenkach.

Dawniej najczęściej odwoływano się do sumienia, albo ktoś odwoływał przyjazd z ważnych powodów rodzinnych.

W końcu doznałem olśnienia, że Ci którzy domagają się odwołania kogokolwiek, to najczęściej osoby w gruncie rzeczy bezkarne. Bo któż może wzywać do odwołania Przewodniczącego lub Prezesa bez przynależności do takiej czy innej organizacji lub układu… Natomiast do odwołania Prezydenta, Premiera i Prezydenta Miasta może wzywać każdy obywatel – dar demokracji.

Bezkarność odbiera rozum… można to już zaobserwować u dzieci. A to co się dzieje obecnie to strapione realia w Polsce.

Święta Hildegarda z Bingen!

Wielka radość nam się przydarzyła!

Dzisiaj przeczytałem w eKAI między innymi: “Papież Benedykt XVI rozszerzył 10 maja na cały Kościół kult liturgiczny św. Hildegardy z Bingen, którą uważa za jedną ze swoich mistrzyń duchowych.” patrz eKAI