Moczulski deszyfratorem

Leszek Moczulski rozszyfrował w 1992 roku PZPR jako płatni zdrajcy, pachołki Rosji. Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Leszek Moczulski nie musi przepraszać za to grupy posłów SLD.

Muzyczna uczta w kroku Krakowiaka

Po daniach wstępnych zaserwowanych w ramach XXII Gliwickich Spotkań Chóralnych, zaczynam się cieszyć na ucztę, która nadchodzi szybkimi krokami Krakowiaka. Na początek Jasna Góra – 2 maja AD 2002 – Msza “Regina coeli”. Następnie od 3 do 12 maja AD 2002, wyczekiwany przeze mnie XIII Międzynarodowy Festiwal Dni Muzyki Organowej – kulturalna uczta gliwickiego intelektualisty – rozpoczynający się śpiewem radości Magnificat – J.S.Bacha. Uczta przygotowana na przekór polskiej rzeczywistości gardzącej kulturą, niezależnie od stanu, wykształcenia i miejsca zamieszkania.
Polska Kultura oparła się zaborcom, sowieckiemu prymitywizmowi i niszczeniu zabytków sztuki, pustym teatrom stanu wojennego. Pojawia się pytanie czy Gliwicka Kultura przetrwa czas braku funduszy i da radę odeprzeć atak ętelygencji, głupoty i pogoni za tandetą? Jeden z najlepszych polskich festiwali religijnych Cantate Deo jest już tylko wspomnieniem dla niektórych bardzo znaczącym. Czy dotknie to inne wydarzenia Kulturalne (z dużej litery)?
Oby wkrótce nie pojawiło się w Polsce i Europie hasło promocyjne mojego miasta Gliwice mają piękną kulturę i wspaniałe zespoły – poza Gliwicami.

Spotkanie w Niebie

Rendez-vous

Mam propozycję dla Ciebie
spotkajmy się w Niebie.

Lecz gdybym przez zapomnienie
– wybacz me roztargnienie –
zapomniał w życiu o Drodze.
Pomódl się za mnie – proszę.

Może znowu włożę kalosze
i pójdę po wodzie bez wytchnienia,
czując radosny ciężar

krzyża

niesienia.

4 października AD 1996

Czy stary człowiek może być na czasie?

Czy stary człowiek może być na czasie? Jan Paweł II udowadnia każdego dnia, że jest to możliwe. Z właściwą sobie dalekowzrocznością duchową – stwierdza: “Internet jest nowym forum dla głoszenia Ewangelii”. Z orędzia tchnie powiew Nowej Wiosny Kościoła. Mam nadzieję, że ten ożywczy powiew dotrze do najmniejszej, najdalszej struktury kościoła powszechnego.
… Dla Kościoła nowa przestrzeń cybernetyczna jest wezwaniem do wielkiej przygody w posługiwaniu się jej potencjałem dla głoszenia orędzia ewangelicznego. Wyzwanie to dotyczy istoty tego, co u początków tysiąclecia oznacza spełnianie nakazu Pana: “Duc in altum!” (Łk 5,4)… Fakt, że przez internet ludzie pomnażają swe kontakty w niewyobrażalny dotychczas sposób, stwarza cudowne możliwości szerzenia Ewangelii. Lecz prawdą jest także, że stosunki utrzymywane za pomocą środków elektronicznych nie mogą zastąpić bezpośredniego kontaktu ludzkiego, którego wymaga prawdziwa ewangelizacja. Ewangelizacja bowiem zależy zawsze od osobistego świadectwa tego, który został posłany, by ewangelizować (por. Rz 10,14-15)… W tym Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu wzywam cały Kościół do odważnego przekroczenia tego nowego progu, aby “wypłynąć na głębię” w sieci, aby teraz, jak w przeszłości, wielkie zaangażowanie Ewangelii i kultury ukazało światu “chwałę Bożą na obliczu Chrystusa” (2 Kor 4,6). Niech Pan błogosławi wszystkich tych, którzy trudzą się w tym celu.

Polski wkład w rozwój Demokracji

Polski wkład w rozwój Demokracji czyli wybory bezpośrednie (bez pośrednictwa kogokolwiek)!
Były już w Polsce wybory prezydenckie, w których w I turze wolno było głosować za granicą, a w II turze było to zabronione. “Przewodnia Siła Ludu Destabilizacji” poszerzyła wczoraj pojęcie wyborów bezpośrednich. Otóż w I turze wybierać mam ja (o ile kandydat uzyska 50% głosów), a w II turze rada czyli sąd kapturowy.
Wybory bezpośrednie wg SLD to wybory bez udziału wyborcy. Załóżny, że w I turze startuje pięciu kandydatów (czterech z prawicy i jeden z SLD), rozkład głosów jest następujący: jeden z prawicy 49%, trzej pozostali z prawicy 12%, jeden z lewicy 6% oraz 9% głosów wstrzymujących się. W II turze rada SLD wybiera swojego 6% kandydata – “jedynego słusznego”.
Tak będą wyglądać: wolne, równe i bezpośrednie wybory w roku 2002 wg SLD.
Demokracjo ucz się czym jest bezpośredniość hipokrytów – “Cała władza w ręce rad”.