Radio rodzi dobro

Radio rodzi dobro. W zagonieniu codziennym zapomniałem o święcie dnia dzisiejszego. Dopiero słuchając wiadomości Radia Watykańskiego o 16:15, uświadomiłem sobie, że dzisiaj jest MB Fatimskiej, rocznica zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II i jego cudownego ocalenia. Miałem wątpliwości czy w natłoku spraw do załatwienia zdąże pójść do kościoła na Mszę św. Dobry Bóg zesłał jednak na mej drodze kościół pw. św. Michała Archanioła. Uczestniczenie w tej liturgii sprawowanej przez rozmodlonego kapłana, wespół z rozrabiającymi dzieciakami I-komunijnymi, pozwoliło mi odnaleźć sens dzisiejszego dnia. Potem trzeba było już tylko “okręźnie” tłumaczyć dlaczego tak wielka radość przepełnia me serce i oblicze.
Boże dziękuję Ci za radio, które pozwoliło mi na odnalezienie sensu dzisiejszego dnia.

Bazar kart

Dopiero co zastanawiałem się nad kartą, ogólnie nazywaną bankomatową, a tu nowy stres — bazar kart kredytowych (choć w Polsce raczej debetowych):
Tens of thousands of stolen credit-card numbers are being offered for sale each week on the Internet in a handful of thriving, membership-only cyberbazaars, operated largely by residents of the former Soviet Union, who have become central players in credit-card and identity theft.

Kartą czy niekartą

Jeżeli nie ma się karty bankomatowej, to człowiek żyje bezstresowo. Nie musi się niczym martwić. Po prostu albo ma pieniądze albo ich nie ma.
Jeżeli natomiast kartę takową się posiada, to od razu pojawia się stres. Czy wybrać pieniądze dziś czy jutro? Czy wybrać w tym czy w tamtym bankomacie? Czy w ogóle ma się jeszcze coś na koncie? Czy zapłacić kartą, skoro transakcja trwa powyżej 5 minut i klienci zaczynają naciskać? Ponadto, nie można nią zagrać w cymbergaja!!!