Fontanny

Bo w moim mieście jest fontann wiele. Jedna jest nawet przy kościele. Inna pod pałacem, zamkiem zwanym. Pluszczą się w wodzie diabełki trzy i dzieci wiele. Ja tam nie narzekam, lecz chciałbym wreszcie by powstała fontanna prawdziwa, która w mgle wodnej ławki pobliskie ukrywa. Taka co na kilkanaście metrów w górę uderza, kilkunastoma działami wodnymi, za światłami skrytymi. Tak by w parny dzień wiosenno-letni, można było odpocząć w wilgotnym chłodzie. Do ciebie Rado Miejska kieruję ten apel przy słonecznej pogodzie.