Jaśnie Oświecona Agencja Papierowa

Powiedzieli mi:

Jarek poważny wreszcie bądź! W Twoim wieku to już nie przystoi, naigrawać się ze świata

. Tako więc ściszam się i poważnie zaczynam pisać.
BARDZO POWAŻNY TEKST!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~
(Wężykiem?… Wężykiem, a jak!)
W dniu wczorajszym w pewnym kraju, nieopodal sosnowego gaju, lew zaryczał… Lew zaryczał znów złowrogo, a tam premier jechał drogą. Gdy usłyszał ryk złowrogi, wnet za pasem schował eseldowskie nogi. Doradzili mu doradcy i “życzliwi” przyjaciele, by się chował w eseldowskie knieje. On wbrew wszystkim na lotnisko bieży: “F-16 się należy”. Tam wskakuje za pilota, mówiąc “Ze mnie też będzie Gołota”!!! Już startują…, o już lecą, 4G – od razu strzelił premierowy zadek (G “oczywiście” od przeciążenia). Wszystko dobrze się układa, już z pilotem się dogadał. Dżentelmeni wybierali czy do Moskwy, czy Berlina? Lecz cóż to, ktoś wbił klina. Drugi F-16 ślizgiem się przybliża, już pętelka się zaciska, czar ucieczki pryska. Prezydenta ta maszyna, spod Grudziądza ich wróciła. Teraz już komisja goła (bo publicznie obnażona), prawdę przed publiką chowa. Raport komisji już znam: lew z kanału wychodzi sam, a eselde powiększa stan, premier Zdrowiem się zajmuje i Peugeota wnet kupuje.

(JOAP czyli Jaśnie Oświecona Agencja Papierowa)

Optymizm znaczy klęska?

Optymizm to najlepsza “klęska”, jaka się może Polsce i Polakom przydarzyć. Oby to nastąpiło!
Mój “ideał” przyszłego Polaka to malkontent-optymista: malkontent nie akceptujący relatywizmu moralnego i zarazem optymista wierzący w odrodzenie zdrowej moralności!