Requiem

Przygotowując dla przyjaciół słów kilka o Requiem – wiecznym odpoczynku i Sądzie Ostatecznym, zastanowiła mnie pewna sprawa. Otóż większość wyobrażeń dotyczących spraw ostatecznych, została stworzona w malarstwie XV wieku i muzyce przełomu XVI i XVII wieku. Potem temat coraz rzadziej podejmowany. Tak jakby człowiek przestał pytać albo zaczął bać się pytań. Właśnie! Czy wolno i warto pytać o Requiem, o kres własnego życia?
Czy też należy tworzyć hagiograficzne wzorce beletrystyczne, by nie rzec harlequinowe? Ot, książka o pewnym architekcie, w której więcej przymiotników niż rzeczowników. I pomyśleć, że jak ją czytałem to byłem przekonany, że tylko ja mam takie przewrażliwienie jako facet…
Na szczęście jest książka miła, łatwa i przyjemna czyli “Wykład pacierza” św.Tomasza z Akwinu, a w nim “ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny”. Czyli proste odpowiedzi na trudne pytania.
WARTO PYTAĆ!

360stopni i w drugą stronę

O wielkim wczorajszym ataku zimy, biurowy Fantasta rzekł przed chwilą:

Z naprzeciwka jechał busik, obrócił się o 360stopni i ustawił się w druga stronę.

Co za zima, nawet obrót o 360stopni ustawia w drugą stronę ;D, a nie jak w lecie o 180stopni 🙂

Modlić się i być radosnym

Ludzie, którzy modlą się i są niezadowoleni, robią antyreklamę modlitwie i Bogu. Powinniśmy regularnie rozważać, czym jest radość. Czytając Drugi List do Koryntian zawstydziłem się: ZAWSZE RADOŚNI (2Kor6,10). Cały dzień narzekałem, zamartwiałem się różnymi sprawami. Jakim sztandarem dla Dobrej Nowiny byłem tego dnia? Mówię i mówię o zbawieniu. Istota zbawienia w Jezusie Chrystusie to pokój, wolność i radość.

Andre Seve – 30 minut dla Boga