Cud prawdziwy

Wychodząc rano z domu natknąłem się na cud prawdziwy. Zbite po zimie klepisko wokół mojego bloku, zaroiło się maleńkimi oddychającymi otworkami. Oniemiałem z wrażenia! Zbita ziemia, zdająca się być skałą litą, została wzruszona przez drobną i wątłą dżdżownicę. Ileż niewidocznej pracy, wykonują te wszystkie maleńkie stworzonka? Ileż dobra zapoczątkowują, dając ziemi możność oddychania?
Za parę dni, tygodni ziemia pokryje się gęstwiną zielonych traw. Wtedy praca tych kochanych stworzonek pozostanie zakryta przed naszymi oczami…
Jak wiele potrafi zrobić dla człowieka mała, milcząca dżdżownica… Jak wiele… i wciąż pozostaje dla wielu niezauważoną.