Pepsi po wszystkim

Ołtarze już uprzątnięte, wszystko zamiecione, można świętować. Razem z Leszkiem i przez chwilę Andrzejem radowaliśmy się dzisiaj ołtarzami. Na koniec, po skończonej pracy zaskoczył na ks.Proboszcz przynosząc PepsiColę…

Dzień piękny, najpierw zimno, potem oberwanie chmury, potem procesja, a na koniec letni skwar w pełnym słońcu…

Leszek prosty człowiek – malarz. Wyśmienity rozmówca, prosto wyjaśniający sprawy wiary, ale jakże dokładnie! Ileż prosty człowiek może przekazać nieukowi po studiach… Gdy wracając z pracy spotykam Leszeka i jego współpracownika pracujących (naprawiających) przy Katedrze podajemy sobie ręce. Mam wtedy uczucie przekazywania prawdziwego znaku pokoju. Moja ręka nie cofa się pomimo smaru i rdzy na ich dłoniach…

Boże Ciało – dzień Parafialnej Wspólnoty, dla której “Mądrość stół zastawiła obficie”: dla prostych robotników i wykształconych tytularzy, dla biednych i bogatych, dla rodzin i samotnych, dla konsekrowanych i świeckich. Obym nigdy nie uwierzył w swoją wiedzę “absolutną”…

Pozamiatać we własnym kościele

Można się modlić, można wzniosłe zdania pisać w blogu, ale jak się we własnym Kościele nie pozamiata, to wszystko to funta kłaków warte!!! Idę budować ołtarz. To jeden z tych dni, na które czekam przez cały rok. Wszystkim – jeszcze śpiącym – kolorowych snów, za oknem już zaczyna się cudny wschód słońca ubogacony śpiewem ptaków.

Niech Anioł Stróż Was łagodnie kołysze we śnie, a rano gdy Was obudzi ze snu, życzę przeżycia Wspólnoty Parafialnej Eucharystii — Bożego Ciała.