Pozamiatać we własnym kościele

Można się modlić, można wzniosłe zdania pisać w blogu, ale jak się we własnym Kościele nie pozamiata, to wszystko to funta kłaków warte!!! Idę budować ołtarz. To jeden z tych dni, na które czekam przez cały rok. Wszystkim – jeszcze śpiącym – kolorowych snów, za oknem już zaczyna się cudny wschód słońca ubogacony śpiewem ptaków.

Niech Anioł Stróż Was łagodnie kołysze we śnie, a rano gdy Was obudzi ze snu, życzę przeżycia Wspólnoty Parafialnej Eucharystii — Bożego Ciała.

Normalny dom

Normalny dom. Byłem wczoraj u przyjaciół. Widujemy się rzadko, ale jak już, to bardzo intensywnie. Wspaniałe młode małżeństwo.

Kulinarne szczegóły: 2x rodzaje fantastycznych sałatek z opiekaną bułką zamaśloną ziołami, do tego wyśmienite czerwone wino i ice tea…

Wszystko to, w wyśmienitej atmosferze balkonu, bez pośpiechu, niczym środek wakacji na jakiejś riwierze. Na dodatek okraszone rozmową, żartem i życiodajnym sporem.

Spotkanie przyjaciół, wielki Dar, trzymający przy życiu, pomagający wyrwać się na dłuższą chwilę (Carpe diem) z wszelkich prac i zachęcający do dalszego brnięcia pod prąd 🙂

Psssssssssss… ale o tym WINIE to cichosza!!! 😉

PS
Zakała ze mnie, zapomniałem o najważniejszym! Było ciasto z kruszonką i wyśmienitym wnętrzem, palce lizać. Cóż smaku słowami nie jestem mocen przekazać, a szkoda…

Miłość i odpowiedzialność

Po moich pospiesznych zapiskach w poprzednim wpisie, trzeźwe i przemyślane słowa Papieża:

Tylko prawda o osobie umożliwia rzeczywiste zaangażowanie wolności w stosunku do tej osoby. Miłość polega na zaangażowaniu wolności, jest ona wszak oddaniem siebie, a oddać siebie to właśnie znaczy: ograniczyć swoją wolność ze względu na drugiego. Ograniczenie wolności własnej byłoby czymś negatywnym i przykrym – miłość sprawia, że jest ono czymś pozytywnym, radosnym i twórczym. Wolność jest dla miłości. Nie użyta, nie wykorzystana przez nią, staje się wolność właśnie czymś negatywnym, daje człowiekowi poczucie pustki i niewypełnienia. Miłość angażuje wolność i napełnia ją tym, do czego z natury lgnie wola – napełnia ją dobrem. Wola dąży do dobra, a wolność jest własnością woli, i dlatego wolność jest dla miłości, przez nią bowiem najbardziej człowiek uczestniczy w dobru. To jest istotny tytuł do jej pierwszeństwa w porządku moralnym, w hierarchii zdrowych tęsknot i pragnień człowieka. Człowiek pragnie miłości bardziej niż wolności – wolność jest środkiem, a miłość celem. Pragnie jednak człowiek miłości prawdziwej, bo tylko opierając się na prawdzie możliwe jest autentyczne zaangażowanie wolności. Wola jest wolna, a równocześnie “musi” szukać dobra, które odpowie jej naturze, jest wolna w szukaniu i wybieraniu, ale nie jest wolna od samej potrzeby szukania i wybierania. […]

Karol Wojtyła – Miłość i odpowiedzialność
s.120-121

Mieszkanie bez ślubu

Mniejszym złem wydaje mi się wspólne mieszkanie bez ślubu niż ewentualny rozwód.

(polityka – Kociołapy)

Hm, ciekawe czyli jest mniejsze zło, większe zło, piękniejsze zło etc. Jakaś wielopoziomowa moralność??? Konkubinat – pełne bezpieczeństwo, można rzucać słowa na wiatr, ja biorę coś od ciebie, ty coś ode mnie i nic nie trzeba dawać w zamian. Cały czas, człowiek może być wolny. Nie ma kajdan, nie ma zobowiązań. Coś jakby jazda próbna przed zakupem samochodu, nieprawdaż? Zawsze można oddać na złomowisko człowieka, jakby nie odpowiadał, przepraszam miało być samochód…

Małżeństwo – oj tutaj trzeba wziąć odpowiedzialność za wypowiedziane słowo, tutaj trzeba obdarować drugą osobę własną wolnością, tutaj trzeba być razem aż do śmierci(sic!). “Kajdany” małżeństwa – sakramentalna tajemnica, która pomoga być razem i nieść Krzyż, choć człowiek powienien dawno zrezygnować. Sakrament małżeństwa to Tajemnica Wiary!

[…] partnerzy mają zupełnie inne temperamenty, inaczej patrzą na świat, wpojono im w dzieciństwie odmienne zasady, nabawili się wykluczających się wzajemnie kompleksów. Wszystkie te aspekty są w wolnym związku do sprawdzenia.

(polityka – Kociołapy)

Narzeczeństwo – czas poznania, czas zrozumienia drugiego człowieka i zaakceptowania jego WAD i zalet. Tradycyjne narzeczeństwo w zasadzie odeszło w niepamięć. Wymyślono coś nowego NA PRÓBĘ, to taki nowy styl mieszkanie pod jednym dachem we dwoje na próbę.

Żyją więc niezwiązani żadnym papierem i każde może odejść, jeśli dojdzie do wniosku, że układ nie przynosi mu szczęścia. […] Bo wolność to drugi ważny walor życia bez ślubu.

(polityka – Kociołapy)

Te słowa WKURZYŁY mnie szczególnie. Brednie totalne. Przecież najważniejsza jest odpowiedzialność za SŁOWO – ślubowanie samych małżonków (istota sakramentu i cywilnego związku), a nie PAPIER!!! Gdzie jest odpowiedzialność za przyrzeczone słowo, gdzie jest odpowiedzialność za podpis (kiedyś 3x były świętym podpisem). Na koniec nowa definicja wolności. Ktoś mówi o wolności, w rzeczywistości od niej uciekając. Bojąc się drugiego człowieka, bojąc się konieczności walki z własnym egoizmem!!!

Nie potrafiłbym przyjaźnić się, czy też żyć z kimś, kto nie miałby odwagi powiedzieć mi prosto w oczy, co o mnie myśli. Prawdziwa wolność jest WYMAGAJĄCA, a nie lelawa, zastraszona i schowana pod korcem pożądliwości własnego cielska.

Nie przez przypadek II przykazanie miłości brzmi “Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego“, a nie “Jak siebie samego będziesz miłował swego bliźniego“. Muszę kochać siebie samego, aby mieć się czym dzielić. Jednak pierwsze miejsce miłości bliźniego jest miłością do Boga, którego ten bliźni uosabia. “Byłem nagi, a przyodzialiście mnie; byłem spragniony, a napoiliście mnie…
Konkubinat – związek ludzi bojących się stanąć w PRAWDZIE!!!

Wolę zaprzestać dalszego cytowania tego artykułu, bo mogę zacząć odreagowywać poprzez wypisywanie wulgarnych słów na te wszystkie “pseudomądrości”… Nic to, jest “Miłość i odpowiedzialność” Karola Wojtyły, na razie A Dieu (znaczy Z Bogiem!)