Dlaczego lubię śpiew?

Dlaczego lubię śpiew? Chyba także dlatego 🙂

Było w jednym klasztorze tylko trzech mnichów. Śpiewali tak źle, że nawet zyskali przydomek: “trzech ryczących mnichów”. Ale śpiewali gorliwie, mimo że byli już starzy. Pewnego dnia zmęczeni własnymi wyczynami kantorskimi, postanowili zatrudnić, profesjonalny chór. I było pięknie. Serca wiernych przepełniała radość, a kościół napełnił się wzniosłą i uroczystą atmosferą. Po liturgii, kiedy wierni poszli już do domów, mnisi odpoczywali radośni, że choć tym razem nie katowali Kościoła Bożego swymi głosami. Nagle usłyszeli głos Anioła Bożego: “Bracia, dziś Boże Narodzenie, czemu nie odprawiliście liturgii?” Odpowiedzieli: “Jak to, przecież była, tak piękna, chór śpiewał…” Anioł na to: “Ale myśmy w niebie nic nie usłyszeli…”

o.Tomasz Kwiecień OP
Pochwała ciała s.188-189

Gdzie się podziała cnota cierpliwości?

Gdzie się podziała cnota cierpliwości? Czy dzień bez sms’a, tydzień bez e-maila, kilka dni bez rozmowy to koniec przyjaźni, uczucia, miłości??? Czy dzisiaj nie można trwać w radości oczekiwania?

Niecierpliwość. Być może jest jednym z najważniejszych znamion naszej pędzącej bez tchu epoki. Niecierpliwość młodych, niecierpliwość starców. Niecierpliwość niektórych polityków, niecierpliwość niektórych kapłanów, niecierpliwość rodziców, niecierpliwość dzieci. Najczęstszy grzech — niecierpliwość. A pod tym wszystkim jakieś zasadnicze, trudne do przezwyciężenia zamknięcie, nieufność wobec zamiarów Boga u progu nowego tysiąclecia. Era społeczeństw zamkniętych.

Wojciech Kudyba
O cierpliwości

Gdzie się podziała cnota cierpliwości?