Problem ze sportem

Materiał promocyjny telewizji komercyjnej poinformował mnie, że w zeszły czwartek Premier i politycy PO grali tak jak co tydzień we czwartek w Piłkę nozną… Oczywiście twórcy programu dodają chwytliwy temat “Posłowie PO grają w piłkę, gdy w Sejmie trwają głosowania”… Materiał sensacyjny, ponieważ na cały czas rządów PO przydarzyło się najprawdopodobniej pierwsze głosowanie pokrywające się z czwartkowymi treningami premiera i być może – tak jak twierdzi rzecznik rządu – o tej zmianie nie poinformowano tych polityków.

Pozostaje druga strona medalu, czyli na przykład wypowiedzi polityków opozycji, którzy biją na alarm, premier oddaje się rozrywce, zamiast pracować!!!

A ja patrzę na to z trzeciej – moim zdaniem – strony. W Polsce mało kto uprawia sport, w ogóle podejście do sportu mamy czysto telewizyjne. Gdy spyta się znajomego jaką dyscyplinę sportu uprawiasz, odpowie od razu skoki bo Małysza oglądam i biegi bo Kowalczyk, w lecie doda piłkę nożną o ile ma wykupiony program tv z tymi rozgrywkami.

Dlaczego dziennikarze robią sensacyjny materiał, który ukazuje sport jako rozrywkę, a nie sposób na dobre funkcjonowanie organizmu i w pewnym sensie obowiązek dla człowieka, który na codzień wykonuje pracę za biurkiem? Z tego można by wyciągnąć wnioski, że wzorem cnót jest opozycja i wyobrazić sobie wzory sportu w osobach prezesa, szefa klubu i rzekomej wybranki prezesa.

Z czwartej strony mam w oczach obrazek biegających seniora i juniora Bush’a…, cóż inny kraj inne obyczaje i inne wyniki sportowe społeczeństwa.

PS
zwala mnie z nóg zestawienie “Taśm Beger” z “Taśmami sporotowymi”.