Prasa bez wizji

Krótkie spostrzeżenie, przy okazji wieczornego korzystania z supermemo.net Otóż, co jakiś czas na pasku mojej przeglądarki pojawiają się informacje o nowo dodanych artykułach w prasowych wydaniach online (rss), i co w tym pobieżnym oglądzie tytułów mnie zniesmacza, to nieustanne kopiowanie tematów. Na przykład dzisiaj gazeta A wypluwa z siebie odgrzany temat, za 15 minut gazeta B podejmuje temat powołując się na gazetę A i dodając od siebie, że gazeta B opisała to już tydzień temu – kto normalny miałby czas na dokładne prześledzenie kolejności tych publikacji i rozpoznanie kto rzeczywiście był pierwszy.

Taka zabawa w dziennikarstwo to nic więcej tylko prasa bez wizji, dzisiaj gazeta A zostanie skopiowana w gazecie B i C, a jutro gazeta B lub C zostanie skopiowana w gazecie A. I to jeszcze nie koniec naszych problemów 🙂 Im mniej ciekawy temat i bardziej odległy od prawdziwych problemów człowieka, tym większa szansa, że gazety A, B i C stworzą z tego tematu kampanię na pierwszych stronach.

Dzisiaj rozbawiła mnie dyskusja dziennikarzy, którzy zarzucili Tuskowi, iż we wczorajszej debacie nie wytłumaczył dlaczego na Świecie buduje się teraz mniej statków, i kto za tym stoi!

Woda, dolar i ropa za tym stoi! – to sam mogę za premiera odpowiedzieć 🙂

Dokąd to zmierza

Nie rozumiem kiedy i jak to się dokonało. Wiele inicjatyw z założenia bezinteresownych, zaczyna obrastać interesownymi ludźmi. Przecież w tak prosty sposób można realizować bezinteresowność na co dzień…

Z tęsknotą wspominam bezinteresowne zaangażowanie przyjaciół w tworzenie samorządności studenckiej, związkowej czy też wspólnoty religijnej. Obecnie jakby ta droga zeszła na dalszy plan, więcej jest polityki nazywanej bezinteresownością, niż rzeczywistej bezinteresowności.

Przeczytałem właśnie, że związki wyznaczyły kolejny protest “przeciwko?”. Właśnie przeciwko czemu oni chcą protestować? Przeciwko światowemu kryzysowi, to wtedy chyba trzeba po jednym związkowcu wysłać do stolicy każdego państwa na świecie…

Obawiam się, że obecne protesty związków i dążenie do destabilizacji gospodarczej kraju, skończą się tak jak poprzednie votum nieufności wobec rządu Suchockiej postawione przez związkowca ze Śląska – czyli jedną wielką klapą gospodarczą i powrotem lewicowych praktyk gospodarczych, czyli trzy razy nic.