Mizerne dysputki

Słuchając dyskusji po śmierci Czesława Miłosza, moje uszy są pełne bełkotu poprawnych religijnie krzykaczy, dla których kultura nic nie znaczy.

Na całe szczęście, krzykacze nie znają życiorysu Mikołaja Reja i wielu innych twórców polskiej kultury.

W innym przypadku przetrwałyby jeno dziełka, ludzi bez kultury, za to z nominacją partyjną i pseudoreligijną.

Dobro wspólne

Polska siatkówka mężczyzn i gry zespołowe – to dla mnie odzwierciedlenie słabości społeczeństwa: brak wiary we własne umiejętności i nieumiejętność współpracy w celu osiągnięcia celu nadrzędnego.

Zniknęło pojęcie “dobro wspólne” (łac. bonum commune): nie ma go w polityce, nie ma go sporcie, nie ma go w Kościele i nie ma go w Rodzinach.

Czas aby powróciło “Dobro wspólne”, inaczej utopimy się w polskim bagnie.

Bądźmy ludźmi wolnymi!

Drodzy Bracia i Siostry! Z Groty Massabielskiej Panna Niepokalana mówi także do nas, chrześcijan trzeciego tysiąclecia. Zacznijmy Jej słuchać! […] Z tej groty kieruję specjalne wezwanie do was, kobiety. […] Objawiając się w grocie Maryja powierzyła swe przesłanie dziewczynie, jakby dla podkreślenia szczególnego posłannictwa, jakie odnosi się do kobiety, w naszych czasach kuszonej przez materializm i zeświecczenie, aby była we współczesnym społeczeństwie świadkiem zasadniczych wartości, które można postrzegać jedynie oczami serca. To wy, kobiety, macie być strażniczkami Niewidzialnego! […]

Wszystkich was, bracia i siostry, wzywam gorąco, abyście robili wszystko, co w waszej mocy dla życia, całego życia, aby było szanowane od poczęcia aż po jego naturalny kres. Życie jest darem świętym, którego nikt nie może stać się panem.