zakrzykiwanie

Zastanawia mnie dlaczego wolność słowa jest coraz bardziej zakrzykiwana? Dlaczego dyskusję zastępuje narzucanie jedynych słusznych poglądów? Pamiętam jak mi to wyjaśniał Chlip na podstawie zachowań dziadka, ale dalej tego wszystkiego nie rozumiem.

Dlaczego gdy słucham radia i telewizji, coraz łatwiej rozpoznaję po pierwszych słowach opcję polityczną dzwoniącego na antenę. W jego głosie słychać zapalczywość i krzyk do słuchawki – słowa są nieważne decyduje energiczny krzyk – oraz głębokie przekonanie o istnieniu jednej jedynej “prawdy”. Tylko polityka nie jest Ewangelią i z natury rzeczy jest ona sprzeczna z PRAWDĄ, bo dąży do przejęcia władzy za wszelką cenę!

Gdzie się podział szacunek dla adwersarza, unikający wartościowania poziomu jego wypowiedzi i tego co napisał.

Czyżby wysoki poziom wypowiedzi, miał polegać na głoszeniu tez zgodnych z naszymi własnymi? Na tym polega głoszenie Ewangelii i akceptacja ludzi różnych wyznań i poglądów???

pociąg zaciemniomy

Są takie wagony: jak wagon I klasy w pociągu IC Górnik relacji Gliwice-Warszawa Wschodnia i jak wagon II klasy, drugi za lokomotywą w pociągu pospiesznym relacji Zagórz (Rzeszów)- Gliwice, odjeżdżający w niedzielne popołudnie z Krakowa Głównego o 16:15. Wagony te mają wspólną cechę – w kolejnych tygodniach, tak jak w poprzednich nie ma w nich światła i ogrzewania.

Przyjemności IC Górnik doświadczyliśmy z osobna oboje z Kasią, która usłyszała od współpasażerów o notorycznych awariach tego pociągu.

Natomiast drugi wagon w pociągu pospiesznym, miał dla nas trzy różne wcielenia. Pierwszy przejazd – istna dyskoteka, co pięć minut wysiadało ogrzewanie i światło, na korytarz wychodził konduktor, otwierał skrzynkę z bezpiecznikami, włączał ogrzewanie i światło i za 5minut sytuacja się powtarzała :D:D:D Drugi przejazd – zaraz po wejściu zauważyliśmy, że światła nie ma i ogrzewania także. Na szczęście zaraz za lokomotywą jest wagon dla rowerzystów, do którego udaliśmy się niezwłocznie. Za jakieś 40 minut konduktor przyprowadził do tego wagonu 20 osób z wadliwego wagonu i zrobiło się tak przytulnie jak “u Cioci na imieninach” :D:D:D Trzeci przejazd (dzisiaj) od razu wsiedliśmy do wagonu dla rowerzystów, po 30-40 minutach od wyjazdu z Krakowa sytuacja się powtórzyła, migracja z wagonu II klasy, 2 za lokomotywą do nas dotarła.

Nie ma nic tak stałego włącznie z awersją PiS do PO, jak wadliwość wagonów PKP!!!

egoizm polityka

Zadziwiły mnie słowa wypowiedziane przez polityka, po modlitwie przed obrazem Królowej Polski na Jasnej Górze. Gdy spytano go o intencje jego modlitwy odrzekł “modliłem się o realizację moich koncepcji”.

Zabrakło prostych i zdawać by się mogło identycznych słów “modliłem się o dobro Ojczyzny”. A skoro ich zabrakło to rodzi się uzasadnione pytanie, czy dla tego polityka “dobro Ojczyzny” stoi w sprzeczności “z realizacją jego planów i koncepcji”?

Mam przed oczami rozmowę Babinicza z księciem Radziwiłem z “Potopu”, tam także od Bonum commune (Dobra wspólnego), Dobra Rzeczypospolitej, ważniejsze było powodzenie koncepcji Radziwiłów…

Dlaczego politycy nie modlą się o Dobro Ojczyzny, DLACZEGO!!!

A miało być tanie Państwo…

A miało być tanie Państwo…

Postulowano rezygnację z wyborów Prezydenta Warszawy, bo to bardzo drogie – podobno.

Za to wybierają te same osoby wybory w całej Polsce do Sejmu i Senatu, bo to bardzo tanie…

eh, gdyby Ci pseudopolitycy mieli za to zapłacić z własnej kieszeni, to by się może choć raz zastanowili, a tak wygra zjednoczona lewica, a bliźniaki przypomną sobie zakończenie baśni Makuszyńskiego.

plan bliźniaków

Diabelski plan bliźniaków – czyli jak uniemożliwić wizytę Papieża w Polsce.

Jeżeli w Polsce będą przyspieszone wybory parlamentarne, to możemy się pożegnać z wizytą Apostolską papieża Benedykta XVI, który z pewnością powtórzy słowa poprzednika papieża Jana Pawła II, o tym iż nie odbywa pielgrzymek do Państw, w których toczy się kampania wyborcza (zdanie wypowiedziane przez Watykański Sekretariat Stanu w zeszłym roku przed wyborami w Polsce).

Cóż widać polityczny dar jest zdaniem bliźniaków ważniejszy niż dar duchowy, z którym mógłby przybyć do Polski Papież.

PS
Oby się to nie sprawdziło!