Małą czy dużą literą

Jak odróżnić gazetę respektującą katolickie (z łac. powszechne) spojrzenie na wartości od innych? Chwilami mam wrażenie, że jest to bardzo proste. Chociażby ostatnimi dniami czytając komentarze z wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II na Ukrainie natrafiłem na bardzo “różnorodny opis” liturgii sprawowanej przez Papieża w Kijowie i we Lwowie.

Otóż wg “Gazety Wyborczej” i innych gazet świeckich Papież odprawił mszę św.
Natomiast wg “Tygodnika Powszechnego”, “Niedzieli” i “Gościa Niedzielnego” czyli gazet katolickich Papież odprawił Mszę św.

Niby to tak mało – jedna literka różnicy – a jednak tak wiele i już można rozróżnić czy dana gazeta respektuje katolickie spojrzenie na świat.
Osobiście pozostaję przy tym, że Ojciec Święty Jan Paweł II odprawiał na Ukrainie w Kijowie i we Lwowie Msze św. 🙂

Lepsze jutro jest dzisiaj!!!

“Lepsze jutro było wczoraj” takie słowa zostały wypisane kiedyś na murze jednego z domów przy ulicy Strzeleckiej w Poznaniu (to tam gdzie jeździ bimba 13).
Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie pozostaje powiedzieć “Lepsze jutro jest dzisiaj!!!”

W życiu jest…

W życiu jest jak z materiałem budowlanym, jeśli coś jest bardzo tanie to najczęściej krótkotrwałe, jeśli bardzo drogie to najczęściej przepłacone, a to ze złotego środka i trwałe i sprawdzone.
Tak więc uważajmy bo beton się leje, a jak stwardnieje to już niewiele się da zrobić…

Czas przemiany

“Niech żyje Papież” w ilu językach już te słowa słyszałem… Nie sposób policzyć…
Wczoraj Ukraina była odległa mimo, że jej zachodnia część była domem moich Dziadków i miejscem urodzenia mojej Mamy. Dzisiaj jest to miejsce bliskie memu sercu, w którym mieszkają nasi bracia w wierze.

Wypadałoby się teraz zapytać jak postępujemy my Polacy słuchający od 1979 roku w kolejnych pielgrzymkach nauczania papieskiego, a jakby pozostający ciągle w tyle za Jego słowami… “Abyśmy byli jedno…”, “Abyśmy się wzajemnie miłowali..”.

Nastał czas walki z bylejakością, korupcją, mniejszą i większą prawdą. CZAS PRZEMIANY!!!

Syndrom Barabasza

Różne w koło są syndromy ale opisany ostatnio przez Abp. Józefa Życińskiego

ukazuje jak dzisiaj działa chore społeczeństwo niszczącego plotką największego z Polaków. Chciałbym tu i teraz publicznie oświadczyć, że uważam Pana Jana Nowaka Jeziorańskiego za jednego z największych Polaków. W szczególności świadomość ta wzmaga mi się kiedy wspomnę mą śp.Babcię, która pielgrzymowała zawsze do Częstochowy, bardzo często z c.Helą. Te wspaniałe osoby nie mogły zrozumieć nienawiści z jaką komuniści walczyli z Jasną Górą, poprzez utrudnianie rozbudowy dworca kolejowego, budowanie wielopasmowej drogi mającej oddzielić Jasną Górę od Częstochowy, budowanie przejścia podziemnego do którego podwoje miały być zamykane. Pamiętam jak podczas jednego ze świąt przeciskaliśmy się w wielkim tłumie tym przejściem. Wymagało to wielkiego samozaparcia. I dlatego nie mogę zapomnieć o Panu Janu Nowaku Jeziorańskim, który walczył w dalekiej Ameryce o prawo do pielgrzymowania bez przeszkód na Jasną Górę. Bóg zapłać Panie Janie.

SB – syndrom Barabasza