Czy człowiekowi wolno się bać?

Pytanie chwili – czy człowiekowi wolno się bać? Czy w dzisiejszych czasach można przyznać się do strachu, licząc na zrozumienie, a nie na podstępne wykorzystanie tej informacji? Czy strach przed jakimś wydarzeniem może tylko sparaliżować, czy też może wspomóc przygotowania?
Wielokroć boję się czy jakiemuś kolejnemu zadaniu podołam, czy też w pół drogi ustanę i zawrócę do punktu wyjścia. Jakie są przyczyny tego stanu.
Czasami jest to zbyt wysokie postawienie sobie poprzeczki i niemożność jej pokonania. Czasami jest to zamknięcie się na myśl, że idzie ze mną Anioł Stróż i towarzyszy mi Jezus, więc nie jestem sam w tych zmaganiach. Czasami jest to mimo wszystko zdrowy rozsądek, kiedy to podążając na górski szczyt i widząc zmieniającą się pogodę, zawraca się w jednej chwili, ponieważ zdrowie jest ważniejsze od wstydu przed strachem.
Bać się i ufać, to podstawa bojaźni Bożej opartej na słowach “Jezu ufam Tobie!”.
W zdrowiu, chorobie, samotności i radości “Jezu ufam Tobie!”

Wakacyjne zakupy

Przygotowania do wakacyjnych zakupów czyli długa lista życzeń i realna grubość portfela. Co by tu jeszcze kupić? Co by tu jeszcze z sobą na wakacje zabrać?
Po zakupach i spakowaniu, przeładowany plecak i kolejne dwie torby. Rozpoczyna się droga pokutnika zgiętego w pół pod ciężarem plecaka i ciągniętych toreb.
Kiedy sobotnio-niedzielne wakacje miną i powróci się do domu, chwila refleksji, prowadzącej do przekonania o wystarczającej roli 1 (słownie jednej) reklamówki z piżamą i śpiworem. Mocne przekonanie o konieczności odchudzenia nadbagażu przy następnym wyjeździe…
Kolejny wyjazd sobotnio-niedzielny 2 plecaki, 4 torby – konserwy na wczasach mogą być droższe o 50 groszy! Być obwoźnym sklepem – marzenie prawdziwego turysty 😉

Do akcji

Amerykańskie konkrety wydają się coraz bardziej wyraźne. Polska została uznana za partnera, który w ciągu 10-20 lat stanie się najważniejszym oprócz Wielkiej Brytanii europejskim sojusznikiem gospodarczym i wojskowym USA, o podobnym uzbrojeniu i technologii. Nastał czas inwestycji amerykańskich w Polsce, czas roztoczenie parasola ochronnego nad Polską. Patrząc w historię, nie mogę w sobie wzbudzić zaufania do europejskich sojuszy, zbyt często były one brutalnie obnażane. Także obecnie, większe zaufanie mam do NATO z silną ręką USA, niż do sił zbrojnych UZE pod przewodnictwem pływającej Francji i Niemiec.
Być może na inwestycjach amerykańskich w pierwszej fazie wzbogaci się przede wszystkim nomenklatura SLD, jednak w drugiej fazie na pewno wzbogaci się Państwo i jego obywatele. Patrząc na historyczne podstawy sukcesu gospodarczego Niemiec po II wojnie światowej, nie można zapominać o roli Amerykanów i planu Marshall’a. Wierzę, że obecny plan Bush’a będzie gwarantem pokoju, wzrostu gospodarczego i rozwoju technologicznego Polski i Europy Centralnej.
Nastał czas kupowania akcji, ponieważ już za 2-3 miesiące giełda warszawska ruszy z kopyta!

5 minut dla Polski!

5 minut dla Polski!
Nadanie przez prezydenta Bush’a najwyższej rangi wizycie prezydenta Kwaśniewskiego to 5 minut dla Polski. Jest to czas na pokazanie naszej wartości i znaczenia na arenie międzynarodowej, oraz kolejna możliwość zachęcenia kapitału amerykańskiego do inwestowania w Polsce. Jest to czas gdy we wszystkich wiadomościach telewizyjnych i artykułach prasowych pojawia się znaczące dla inwestorów amerykańskich zdanie “Polska to nasz przyjaciel, tam bezpiecznie zainwestujesz!”
Okazywanie przyjaźni państwowej zawsze rodzi pytanie o to, jaki za tym interes stoi. Najważniejsze jest jednak obecnie nie tyle rozpamiętywanie znaczenia przyjaźni, lecz umiejętne wykorzystanie roli najważniejszego Państwa Europy Centralnej. Niech UE i Rosja boją się naszych bliskich kontaktów z USA. Zarazem niech nasz przyjaciel Stany Zjednoczone Ameryki (USA) pamięta o konieczności wspomagania nas na drodze reform, ponieważ inaczej będziemy słabym sojusznikiem: gospodarczo i militarnie.
Wczoraj poczułem się dumny, ponieważ spełniło się marzenie Kościuszki, Pułaskiego, Karskiego, Nowaka-Jeziorańskiego i Brzezińskiego o przyjaźni niepodległej i wolnej Polski z USA. Oby ta przyjaźń trawała nieustannie!

Ślepy szuka wyjścia ewakuacyjnego

Pytania oczywiste pojawiają się po wczorajszym występie Złotoustego w teatrze jednego aktora, w sztuce “Drugie wejście czyli uwag kilka o tem jak zarżnąć gospodarkę na podstawie poematu heroikomicznego ślepy szuka wyjścia ewakuacyjnego“. Nic konkretnego nie powiedział, nic rozsądnego i “rewolucyjnego” nie zaproponował. Po co więc czekał aż 10 dni? Dlaczego Kanclerz wymienił ministra finansów, skoro następny jest równorzędnym pływakiem ekonomicznym? Już wkrótce czeka nas ożywienie gospodarcze zapowiadane przez Kanclerza. Nie stanie się tak, jednak z powodu obniżenia podatków lub ograniczenia biurokracji w prowadzeniu firm. Oj, nie. Stanie się tak ponieważ gospodarka osiągnęła bezdenne dno i już gorzej być nie może. Tendencja wzrostowa, a co za tym idzie spadek bezrobocia nieuchronnie nas czeka, choćby ze względu na budowę autostrad i niezbędnej infrastruktury. Ogólny kryzys europejski i światowy, w najbliższej perspektywie ograniczą niestety napływ zagranicznego kapitału. Z drugiej strony, ze względu na bliskie przystąpienie do UE, stajemy się atrakcyjnym rynkiem, na którym będzie się opłacało produkować dla UE, ze względu na tanią siłę roboczą.
Piersi do medali wypina już aktyw SLD z Kanclerzem i Złotoustym na czele. Pojawia się tylko słynne pytanie Kazimierza Górskiego “To co było źle, skoro jest tak dobrze?!