Pod namiot z dziewczyną?

Nie wiem jak to pytanie publicznie zadać? Długo się nad nim wahałem, czy aby nie będzie ujmą dla mojego wizerunku?

Z taką pewną nieśmiałością pytam więc, czy mogę jechać pod namiot z dziewczyną?

Bo chciałbym z moją doświadczoną koleżanką pod namiot pojechać i nie wiem czy wypada. Różnie to ludzie mówią ano jedni, że przed ślubem to nie wypada, drudzy, że jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział jakie masz granice silnej woli! No i tak, całe to wahanie bardzo mnie boli…

A gdyby tak zaryzykować, może uda się przetrzymać i będą wspaniałe wrażenia, w końcu jeden namiot to niskie koszty wyjazdu…

Mój przyjaciel Bronek mówił, że mógłbym jeszcze jakąś drugą koleżankę zaprosić i potem tej dwójce koleżanek załatwić drugi namiot… Może to i byłoby rozwiązanie, ale koszty większe. Mógłbym jeszcze jakąś parę zabrać i zrobić osobny namiot dla dziewcząt i chłopców, ale może by się z tego na biwaku śmiali?

Małe doświadczenie mam, to się i pytam… mnie tak zawsze samotne wyjazdy wychodziły no i teraz problem na starość… Ech, te hormony…

No jest jeszcze taka myśl, dłuższą wędrówkę zaplanować i na każdej bazie namiotowej z jakąś koleżanką się umówić, wtedy też będzie ciekawie, nieprawdaż?

Ech, ile to trzeba się w życiu namyśleć i nazastanawiać… znieśliby wreszcie te granice moralne… i nie byłoby problemów.