Tajemnica Życia

Rezygnacja z danego marzenia jest sukcesem, wtedy gdy człowiek przyjmuje pewne wydarzenia z pokorą i nie stara się zawłaszczyć świata, tak aby sobie dogodzić i wymusić niejako realizację tego marzenia. Jest to jakby gradacja marzeń, czyli odróżnienie marzeń i miraży…

św.Józef swoje marzenia o rodzinnym, pięknym, spokojnym i osiadłym życiu z gromadką dzieci, potrafił pokornie odłożyć. Odnalazł prawdziwe Anielskie marzenia: wzięcie Niewiasty do siebie, niespodziewaną ucieczkę do Egiptu i niespodziewany powrót do Nazaretu.

Tajemnica Życia, dla mnie ciągle Tajemnica…

PS
Tak, oboista miał pewne marzenie i uczy się dzisiaj pokory… doprawdy, żaden cel nie uświęca środków…

Pizza i niezrozumienie

Poderwałem wczoraj kelnerkę!!! Tak, wreszcie jakiś sukces 😉

Poszedłem po pizzę na wynos, abyśmy z Piotrem w imię wierności chórowym komputerom nie padli z głodu…

Zachodzę więc do znajomej Pizzerii, siadam na stołku barmańskim, podchodzi piękna kelnerka i wzrokiem zza swoich długi rzęs pyta – Czym mogę panu służyć? Od razu rzuciłem ciepłe – dwa razy Roma z podwójnymi oliwkami… (wiecie Roma=Amor wspak).

Po chwili piękna kobieta pyta mnie “[…]Ustawa o kontroli ostrych wypowiedzi…[…]“, a ja prosto bez owijania w bawełnę (swoją drogą bawełna miły materiał), mówię jestem Jarek – tak jak mnie Chlip na www nauczył. Tutaj piękna kelnerka spłonęła rumieńcem i odebrało jej głos…

A tam – pomyślałem – idę na całość… i spytałem Przepraszam, nie słyszałem pani ostatniego pytania? Speszona kelnerka powtórzyła Chcesz się napić piwa?

mmmm, odleciałem…

Resztę zachowam dla siebie… aha z pizzą dotarłem do Piotra z małym opóźnieniem… – oups miałem tego nie pisać – i musiałem potem coca-colę w puszkach na wydziale dokupić, bo jakoś nie miałem głowy do zajmowania się takim drobiazgami w pizzerii…

Bójcie się hamburskie, duńskie i berlińskie kelnerki!!! wkrótce nadchodzę J-23 ;-D
Nie oprzecie się mojemu urokowi osobistemu, wszak studiowałem w P… 🙂

PS
wczoraj tak gorąco było, nie mogłem się oprzeć 😉

Vaer sa venlig

Co by nie zapomnieć “języka w gębie” 😉 Podstawowe zwroty języka duńskiego:
Dzień dobry (rano/w ciągu dnia/wieczorem) – Godmorgen/Goddag/Godaften
Dobranoc – Godnat
Do widzenia – Farvel
Proszę – Vaer sa venlig
Dziękuję – Tak
Przepraszam – Undskyld
Tak – Ja
Nie – Nej
Nie rozumiem – Jeg forstar ikke

Proboszcz z Ars – ciche życie Jana Marii Vianneya

Są takie chwile, w których ogarnia mnie przerażenie na widok własnej pychy, egoizmu i braku skromności. Zwłaszcza gdy mi się machnie taki wpis jak ten poprzedni “Jak dobrze, ze nie jestem jak On…”.

Przeraża mnie ogrom własnej głupoty i nawyk oceniania, z jednej strony wygląda to pięknie: jest przykład, potem analiza problemu i na końcu moralizatorska uwaga…

Z drugiej strony następują takie dni spirali udanych tekstów, komentarzy i odpowiedzi… Tak mi się jakoś ostatnio zaczęło pompować i mnie to bardzo przytłacza…

Wtedy sięgam po mój “Energizer” i zarazem “Red Bull”, takie dwa w jednym. Tak też musiałem uczynić i właśnie kończę lekturę. Jest to króciutka 80-stronnicowa książka Marc’a Joulin’a zatytułowana Proboszcz z Ars – ciche życie Jana Marii Vianneya. Gdy dochodzę do końca tej lektury, od razu czuję jak zostało ze mnie spuszczone powietrze i powróciłem na ziemię…

Oto kilka myśli św.Proboszcza z Ars:

Pragniecie modlić się do Boga, spędzać cały dzień w kościele; myślicie także, że byłoby rzeczą pożyteczną pomóc kilku ubogim, których znacie, którzy są w wielkiej potrzebie. Jest to Bogu o wiele bardziej miłe, niż dzień spędzony przed tabernakulum. […]

Ten, kto się nie modli, przypomina kurę lub indyka, które nie umieją wznieść się w powietrze. Nawet jeśli trochę podfruną, to zaraz opadają. Grzebiąc w ziemi obsypują się nią, robiąc wrażenie jakby sprawiało im to przyjemność. […]

Aby przystąpić do sakramentu pojednania potrzeba trzech rzeczy. Wiary, która nam ukazuje Boga uosabianego przez kapłana. Nadziei, dzięki której wiemy, że Bóg udzieli nam łaski przebaczenia. Miłości, która sprawia, że kochamy Boga i która budzi w naszym sercu żal za to, że obraziliśmy Go. […]

Przyjaciele Boga rozpoznają się wszędzie!

Czystość małżeńska

Czystość małżeńska

Istnieją trzy rodzaje czystości (cały tekst tutaj):
– pozamałżeńska (młodzieńcza, narzeczeńska, wdowieńcza, osób samotnych) — wyrażająca się w całkowitej wstrzemięźliwości płciowej,
– małżeńska — zdolność współżycia wyłącznie w więzi małżeńskiej jako wyrazu miłości, w atmosferze szacunku dla współmałżonka przy poszanowaniu nakazów moralnych, zachowaniu porządku rzeczy i hierarchii wartości,
– “dla królestwa niebieskiego” (Mt 19,12) — celibatu lub ślubu czystości, która wyraża się w całkowitej wstrzemięźliwości płciowej i “niepodzielności serca” jako znak całkowitego oddania się Bogu.

oprócz tego
w prosty sposób
CZYSTOŚĆ, CNOTA i inne nieporozumienia

oraz bardzo naukowo 😉
Papieska Rada ds. Rodziny “Ludzka płciowość: prawda i znaczenie” rozdział II “prawdziwa miłość i czystość”