Zastanawiam się, jak może się objawiać, ideał “trzeźwego upojenia”?
o.T.Kwiecień:
Pamiętamy, że Apostołowie w dzień Pięćdziesiątnicy robili na postronnych wrażenie, jakby upili się młodym winem. A winne upojenie jest zazwyczaj radosne. To jest radość, zakorzeniona w darze Ducha Świętego. Jak mówi hymn jutrzni poniedziałku: Laeti bibamus sobriam ebrietatem Spiritus – “radośni, pijmy trzeźwe upojenie Ducha”
.
Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli co myśleć: “Co to ma znaczyć?” – mówili jeden do drugiego. “Upili się młodym winem” – drwili inni.