Nie liczę na merytoryczną kampanię gospodarczą, bo tacy są jej gracze, iż niektórzy z nich nie posiadają nawet konta w banku.
Nie liczę na merytoryczną kampanię programową, bo tacy są jej gracze, iż mam wrażenie, że w domowej pralce używają tylko jednego programu piorącego – maglowanie (sic!).
Nie liczę na merytoryczną kampanię futurystyczną, bo tacy są jej gracze, iż całymi dniami patrzą w przeszłość – to chyba własne wyrzuty sumienia ich tam ciągną.
Wiem na jaki program oddam mój głos i będzie to głos za programem, a nie przeciw innemu programowi. Pozostawiam poniedziałkowy trzask betonu miłośnikom oper mydlanych, osobiście udam się na spacer, tak jak było to w czasach Dziennika Telewizyjnego.
Smutny jest kraj, w którym o wyborze wielu wyborców decyduje anty-wybór, a nie pro-wybór.